Najnowsze wpisy, strona 49


maj 18 2003 Czego teraz mi brak?
Komentarze: 2

Wczoraj po powrocie z miasta pojechalismy do Cichego, ugotowalam mu obiadek. Bylo spagetti :) tylko jak zawsze jak sie staram troche przesolilam mieso :/ ale Kochanie udawalo ze mu smakuje, bo co biedactwo mialo zrobic. Bylo naprawde milo, lubie to robic dla Cichego.

A dzis... matka pojechala do sistry na imieniny i zostalam sama... musze samej sobie ugotowac obiad. Czyli cos, czego nienawidze. Stac samotnie w kuchni, nikt nie podejdzie i nie przytuli. Nie usmiechnie sie slodko, nawet gdy cos mi nie wyjdzie. Pozniej usiade w pustym pokoju, przed telewizorem, z kotletem schabowym na talerzu i nie bede miala nawet komu powiedziec "smacznego". Boshe... jak bardzo brakuje mu Cichego! Tak bardzo brakuje mi jego obecnosci za kazdym razem gdy... nawet gdy stoje odwrocona plecami do niego...

Cichy jest dla mnie calym swiatem, z Nim chce spedzic kazda sekunde mojego zycia, a bez Niego kazdy dzien jest szary i pochmurny!

kizia : :
maj 18 2003 ahhh
Komentarze: 0

To wszystko nie tak mialo byc. To wszystko mialo wygladac zupelnie inaczej. Ale czy nam bedzie kiedys dane kilka dni, tygodni bez klutni? Nie... Cichy nie odpowiadaj...

Wczorajszy dzien juz kaplenitnie mnie zalamal, ciagle boje sie o tym mowic, zawsze balam sie o tym mowic... Mam takie przeczucie, ze to wszystko powoli sie konczy, ze widzimy w sobie coraz wiecej wad. Te mysli tak bola... a jednak powracaja coraz czesciej. Dokladnie jak w pewnien czwartek, serce pekalo mi z zalu ale nie potrafilam inaczej. Wtedy wszystko sie ulozylo i wiem, ze teraz tez tak bedzie.

Na poczatku naszego zwiazku Cichy powiedzial, ze czasem tak bywa, ze milosc ktora rozblysla bardzo szybko rownie szybko gasnie... i pamietalam o tym starajac sie rownoczesnie zrobic wszystko, zeby u Nas bylo inaczej. Na chwile zapomnialam o tym i odrazu sie zepsulo, mam wrazenie, ze przestalam, przestalismy pielegnowac nasz zwiazek Ale wiem, ze jest jeszcze szansa na zmiane, ze nasza milosc jest tak duza, ze jeszcze sie podniesie i zapomnimy o wszystkim.

Tak cudownie bylo mi wczoraj na balkonie Cichego, plonely swiece a ja lezalam w Jego ramionach patrzac Mu w oczy... te sliczne oczy w ktorych odbijaly sie plonienie swiec. Bylo tak romantycznie, chcialam zeby ta chwila trwala wiecznie. Niech tak bedzie zawsze, na wieki! Prosze...

kizia : :
maj 15 2003 wpis totalnie bez cenzury!
Komentarze: 5

mialam juz isc sobie, ale przeczytalam wpis kasiczki o przyjazni miedzy pluciowej :) ciekawa rzecz. I komentarz mojego Skarba "sam cos takiego przezywam". A ja sie boje takiej przyjazni, boje sie zawsze gdy w naszym zwiazku jest zle. Zastanawiam sie czy pewnego dnia Kochanie nie stwierdzi, ze ja juz go nie interesuje, ze z Efa zbudowal sobie lepszy i trwalszy zwiazek budowany na wieloletniej przyjazni. Wiem, ze milosci to zaufanie ale i pewne ryzyko, tylko ze ja wyzbylam sie calego ryzyka ktore bylo we mnie w momencie gdy zostalam dziewczyna Cichego. Mozna powiedziec, ze zakotwiczylam do skansenu dla starych lodzi :) i moze jeszcze czasem wyplywam w morze, ale zdecydowanie najlepiej czuje sie w moim porcie. Przykryta kapturek z ramion Cichego.

Moze ten wpis nie spodoba sie Skarbowi, szczegolnie dzis, gdy stwierdzil, ze go ograniczam i kontroluje... ale musialam napisac co czuje :) od tego jest blog!

Kocham Cie Cichy! Bardzo mocno! I bede kochala zawsze!

kizia : :
maj 15 2003 tyle tego
Komentarze: 0

Przez te kilka dni tyle sie wydarzylo. Wczoraj moje kolerzanka, jedna z najlepszych z klasy dostala okropnych boli na lekcjach i postanowilysmy jechac na ostry dyzur. W szpitalu troche sie wysiedzialysmy, ale wkoncu Agi przyjeto. Jejku... jak ona bardzo cierpiala! Jej krzyk podczas badania bylo slychac przez drzwi! Buuuuuu chcialo mi sie plakac, chcialam zeby Agi juz nie cierpiala. A ona wyszla z placzem z gabinetu i powiedziala, ze ma zapalenie pochwy i macicy :((( bylo mi tka przykro, Nie wiedzialam co mam robic. Przytulilam ja mocno i wrocilysmy do domku.

Na dodatek w weekendu guzik z pentelka! Matka postanowila jechac do ciotki w niedziele, a ja... juz mialam takie plany. Chcialam spedzic cudowny, romantyczny wieczor i noc z Cichym, zeby wynagrodzic Mu to co bylo. A teraz nic z tego nie wyjdzie! Na pocieszenie wynegocjowalam powrot do domu o godzine pozniej. Wiem, ze 23 to nie szczyt marzen Tygryska, ale wiecej narazie nie da sie zrobic.

Jutro mam ostatni dzien meczarni w tym tygodniu. A pozniej dwa dni relaksu. Chcialabym je spedzic z Cichym... czy bedzie mi to dane? Zobaczymy, a poki co wracam do nauki. Pozdrawiam i zycze kolorowych snoffff! <cmok> dla wszystkich :)

kizia : :
maj 14 2003 nowy weekend
Komentarze: 2

To musi byc dobry weekend i nic kapletnie tego nie zepsuje! Chcialabym spedzic cala sobote z Cichym. Tylko my, jesli bedzie ladna pogoda moze jakis spacerek? A pozniej chce mu cos ugotowac, kolacyjka przy swiecach, szampan i przytulanie... a pozniej noc. Kolejna wspolna noc, tak lubie zasypiac w ramionach mojego Skarba, czujac na karku jego cieply oddech.... mmmmmm.

Moze za szybko zapominam, ale tym razem z premedytacja chce zeby ten weekend byl taki cudowny, wlsnie po to, zeby zapomniec o wczesniejszym! Bedzie cudownie! Napewno...

kizia : :