Komentarze: 5
Tak sobisz szperalam po niecie i go znalazlam :) Zabawny... Jak Wam sie podoba?
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Tak sobisz szperalam po niecie i go znalazlam :) Zabawny... Jak Wam sie podoba?
Bylismy w "kontakcie" i znow dostalam wode na roze :) Bo wczesniej dostalam roze od Cichego. Zupelnie jak za pierwszym razem. Nawet nie wiecie jak mile spedzilam ten dzien. Piwko w przemilym towarzystwie i fajnym lokalu, pozniej szalony powrot do domu (mojego) i na koniec godziny spedzone na przytulaniu i intymnosci.
Wlasnie dla takich dni warto zyc, warto walczyc dla takich dni!
Ta roza... niby nic a jednak tak wiele dla mnie znaczy. Naprawde wiele. Bo ja pamietam, ze kiedys powiedzialam Cichemu, ze kupi mi kwiatka jak poczuje, ze chce. Jak Jego serce to poczuje i wlasnie dzis go dostalam :) :) :) :) :) :) :)
Jestem wstrzasnieta tym co dzieje sie ostatnio na swiecie. Ile ludzi stracilo zycie w bezsensowny sposob? Te zamachy terrorystyczne w Stambule... Dlaczego ludzie zabijaja ludzi? Kto dal im do tego prawo? W imie czego?
Moze nie znam sie na polityce i nie umiem mowic tak pieknie jak inni, ale nie moge pojac jak ludzie np. w Rosji moga popierac swojego prezydenta i zyc z nadzieja, ze cos zmieni w ich zyciu, jesli w tym samym czasie zabija niewinnych ludzi w Czeczenii?
Nie pojmuje tego swiata... Nie pojmuje zachowam ludzi, poczawszy od mojej klasy (z ktora coraz trudniej mi sie dogadac) az do zupelnie obcego mi czlowieczenstwa naszej planety.
Do "by the way" : masz racje! Naprawde nie chce znac Twojego zdania na temat mojego bloga, bo moj blog to moja sprawa. A ta notke skasowalam nie dlatego, ze byl tam Twoj komentarz, nie schebiaj sobie, skasowalam ja poniewaz jak juz wspominalam moj blog to moje zycie i moge sobie robic, pisac i kasowac co chce! Pozdrawiam serdecznie :)
Choc czasem wydaje mi sie, ze moje szalenstwo siega juz zenitu :) Kochanie jeszcze nie wyjechalo a we mnie juz gosci tesknota. Wczorajszy dzien byl naprawde niesamowity. Wieczorem udalo mi sie przygotowac cieplutki obiadek dla Cichego, a jeszcze wczesniej - wczesnym popoludniem spedzilismy tyle namietnych chwil. Piatek bezapelacyjnie nalezal do udanych.
Niestety ta sobota jest juz trzecia z rzedu bez Jego obecnosci. Naszczescie ostatnia przez jakis czas, choc ten czas moze okazac sie krotki. Ale to nie jest narazie wazne. Moje teskniace serce i myslacy o Nim umysl zyje juz nastepnym weekendem. Moze uda Nam sie gdzies wybrac i zrobic kilka zdjec... A wieczorkiem wybierzemy sie gdzies razem w romantycznych nastrojach... Moze do "Kontaktu" :) Powtorzyc nasz pierwszy pobyt tam...
Puki co zmykam sprzatac.
Rano obudzilam sie kolo 9. Wypilam herbate i przyjelam zaproszenie rodzicow, aby pojechac z nimi na plac do Olesnicy. Wprawdzie nic sobie nie kupilam - poza kolejna para ochraniaczy na moje raczki (zwanych potocznie rekawiczkami). Wrocilam do domku i zjadlam obiadek przy stole z rodzinka :) Teraz, zaraz ide z psiurkie na kilka chwil a pozniej jedziemy na cmantarz osobowicki do rodziny, ktorej niestety nie moglismy odwiedzic podczas swiat.
Czuje, ze atmosfera w domu naprawia sie z kazdym dnia. W kazdym razie dawno nie klucilma sie z mama i tak sytuacja mi odpowiada. Jest tak jak dawno nie bylo.
Tylko... jak zwykle w moim zyciu musi byc jakis problem... Brakuje i Cichego. Tesknie za Nim bardzo, ale wiem, ze juz jutro sie z Nim zobacze. Ahh tak bardzo sie ciesze. Spedzimy 3 dni razem! Na ta mysl serce mi spiewa :))))