Archiwum styczeń 2005


sty 28 2005 Gwalt
Komentarze: 4

Na moim osiedlu grasuje gwalciciel.
Jeshu....... jeszcze tego brakowalo.

Wprawdzie informacja nie jest sprawdzona, ale w chyba ludzie nie wymyslili by sobie czegos takiego bez podstaw. Podobno zgwalcil jedna dziewczyne, a nastepnego dnia druga "tylko" poturbowal i wystraszyl poniewaz przeploszyl go jakis czlowiek idacy pozna noca z psem....... Jesli to prawda...... Na sama mysl...... Okropne.

kizia : :
sty 27 2005 Precz.....
Komentarze: 1

Dobry humor i optymizm jak szybko sie pojawil tak szybko zniknal.

Zaczelam sie zastanawiac, myslec, analizowac. Pojawily sie watpliwosci, wspomnienia, tesknota.

Niepokoj dusi mnie w gardle.
Odbiera zycie i raodsc.
Walcze z nim i spieram sie ze wszystkich sil.

Zwyciezyl. Na dlugo.
A w sercu jeszcze tli sie iskra usmiechu.
Sama jej nie uratuje. Proboje, ale nic z tego.

Co zrobic.
Jak sobie poradzic.
Gdzie znow znalesc lek by radosc dawac innym............

kizia : :
sty 26 2005 Serce przepelnia radosci, glowa nie wie dlaczego......
Komentarze: 2

Zeby wrocic na bloga musialo zdarzyc sie cos innego. Cos takiego co pchnie mnie do pochwalenia sie kazdemu, publicznie. I stalo sie choc sama nie wiem dlaczego.
Wczoraj wracalam z pracy. Wysiadlam z tramwaju i szlam wolnym krokiem na przystanek autobusowy. I wtedy poczulam cos, czego dawno nie czulam (szczegolnie w ostatnim czasie). Usmiechnelam sie do siebie i czulam sie szczesliwa. Takim tanecznym krokiem przeszlam przez jezdnie, patrzylam z zafascynowaniem na snieg, ktory lecial z nieba. Czulam, ze juz nic zlego nie moze mi sie przydazyc, a jesli nawet to szybko uda mi sie z tym uporac.
Dzis tez sie tak czuje. Naprawde probuje to jakos racjonalnie wytlumaczyc, ale nic nie przychodzi mi do glowy. Choc jest jedna taka mysl, przeczucie, ze to moze przez Niego... Ale to nie jest racjonalne...

Moze to Pawel chcial zobaczyc ten (podobno) sliczny usmiech, ktory nawet najwiekszego ponuraka potrafi rozweselic. Moze to On.... moj Kochany. Przyszedl do mnie zeszlej nocy. Od tak dawna Go nie widzialam i nagle zjawil sie. Ale to historia na inna notke.

kizia : :
sty 16 2005 Ch..................................usteczka...
Komentarze: 1

Narazie mam probna prace. Jako ekspedientka w sklepie. Narazie i nie wiem na jak dlugo bo koles szuka tam studentek a ja przeciez za kilka chwil nie bede studentka :(((
Tomek tez sie nie odzywa. Tlumacze sobie, ze jest zajety sesja a nie, ze znow ktos mnie olala. Ze znow dostalam kosza od faceta.....
Czuje sie mimo wszystko samotna. Mam przyjaciol i ludzi, ktorzy sa mi bliscy a jednak czujes ie samotna. Taka wewnetrzna duchowa pustka.

Zdalam egzamin na prawo jazdy. Za kilka tygodni bede miala swoj osobisty papierek uprawniajacy do prawadzenia samochodu.... Ale juz mnie to nie cieszy. Nie wiem dlaczego, bo przeciez zdanie za drugim razem to calkiem przyzwoity wynik.

kizia : :
sty 02 2005 wsciekla
Komentarze: 2

Dzis odbyla sie pierwsza w tym roku klutnia w domu. MIalam ochote wyrzucic matke przez okno. A to dlatego, ze podczas mojej nieobecnosci w domu (bylam na sylwestrze) zrobila mi przeszukanie w pokoju. Tlumaczyla sie, ze szukala rachunku z dialogu, ktory przepadl ale mnie to malo obchodzilo, bo przeciez powiedzialam jej, ze u mnie go nie ma.
Znalazla cygra i tabletki. Kazala sobie to wytlumaczyc a ja tylko powiedzialam, ze jakbym chciala to bym jej dawno powiedziala. A pozniej zrobilam awanture o prywatnosci i tym podobne...
I tak minal mi drugi dzien nowego roku :/

kizia : :