Najnowsze wpisy, strona 50


maj 08 2003 Raj...
Komentarze: 3

To bez watpienia byl raj... Wczoraj postanowilam, ze wybiore sie na zakupy. Tylko, pozniej postanowilam ten dzien spedzic z Tygrysem, zrezygnowalam z zakupow poniewaz Kochanie nie przejawialo wiekszej ochoty na nie. Jednak los bywa przewrotny :)

Poszlismy na chwil pare do Galerii Dominikanskiej wybrac pieniadze "ze sciany" i po wode mineralna. A po drodze oczywiscie wstapilismy do Camaieu. No i wlasnie wtedy zaczelo sie szalenstwo :) Ja chcialam jedno, Slonce drugie.... niestety - choc nie do konca - uleglam mojej milosci i kupilam kapletnie niepasujaca do mojego stylu <bynajmniej nie jest to styl: zaslonic jak najwiecej,jak to twierdzi Cichy> zupelnie przeswitujaca bluzke. Ale jestem zadowolona :) Oczywiscie po zakupach poszlismy na nasze ukochane Wzgorze... miejsce z ktorym wiarze sie tyle cudownych wspomnien... pierwsze przytulenie, spacer... chwile "wariacji" z para przyjaciol. Uwielbiam tam chodzic...

A teraz wlasnie skonczylam gotowac pyszny obiadek na jutrzejszy dzien. Jestem z siebie dumna! Od dawne nie ugotowalam nic sama :) a teraz zrobilam to dla Cichego. Moze papryczka sie troszke rozgotowala... ale i tak bedzie pyyysze :)

No to ja zmykam, bo jeszcze kilka rzeczy do zrobienia zostalo... KOLOROWYCH SNOFFF!

 

kizia : :
maj 07 2003 wszystkie moje mysli
Komentarze: 1

Od wczoraj naszla mnie ochote na pisanie, trzy notki dziennie to naprawde sukces. Przyszla mi na mysl taka "historia autentyk" z mojego zycia. Jakies potora roku temu moja najblizsza przyjaciolka, mozna powiedziec moja siostra poznala chlopaka. Los tak chcial, ze zakochali sie w sobie i do dnia dzisiejszego tworza swietna pare. Ja nadal jestem przyjaciolka Agi, ale byl czas, ze mialam tego wszystkiego dosc. Denerwowalo mnie, ze Aga ciagle jest z Tomkiem a mnie trzyma na boku. Spotykamy sie od czasu do czasu a gdy dzieje sie cos, ze trzeba sie wyplakac jest u niej On. Nasza wielka znajomosc spadla na dalszy plan, to bardzo bolalo. I teraz wiem, ze nie chce aby przeze mnie czula sie tak Efa. Zeby stracila przyjaciela... tylko czasem denerwuje mnie jej wieczna "obecnosc" w naszym zwiazku. Ale mysle, ze to minie. Musi sobie tylko znalesc faceta :)

A tak btw: jutro mija kolejny cudowny miesiac jak jestem z Cichym. To juz 14! Nasz pierwszy pocalunek i pierwsze: kocham Cie pamietam jak bym uslyszala przed sekunda. Cichy byl taki niesmialy, nie wiedzial kiedy i co ma powiedziec :) to bylo takie slodkie. Wprawdzie nie mielismy dla siebie duzo czasu, ale mial na to kilka chwil. Zdecydowal sie dopiero na petli autobusowej na moim osiedlu. Stalismy dluzsza chwile usmiechajac sie poprostu do siebie i gdy mialam juz isc... pocalowalam Go w policzek a potem szybciutko On mnie... w usta, tak bardzo namietnie... po czym wyszeptal do ucha: KOCHAM CIE!

Ja tez Cie Kocham Tygrysie i nie wyobrazam sobie zycia bez Ciebie. Nie chce nawet probowac! Przy Tobie mam wszystko czego dziewczyna potrzebuje do szczescia: milosc, opieke, wsparcie, namietnosc, zrozumienie, cudownego przyjaciela... A jednoczesnie pozwalasz sie kochac i troszczyc o siebie. Znosisz moje zmienne nastroje, czasem chorobliwa zazdrosc i przede wszystkim niezdecydowanie i marudnosc. DZIEKUJE CI z calego mojego malego serducha! :*

kizia : :
maj 07 2003 Patrzac na zdjecie
Komentarze: 3

Juz Cie nie ma,

a byles jeszcze przed chwila.

Stales w drzwiach

usmiechniety, pelny zycia.

Wyciagnelam reke,

chcialam dotknac Twej skory.

Krok i drugi do przodu,

otulila mnie mgla Twego zapachu.

Zza ciemnych okularow widzialam oczy

- to one! To wszystko przez nie.

Nie byly takie jak Ty, jak Twoja mara.

Puste, nieobecne

i wtedy zrozumialam.

Nie ma Cie i niegdy juz

... nie wrocisz!

Ta tesknota bedzie we mnie do konca zycia. Scieralam kurze na polce i spojrzalam na zdjecie mojego kochanego brata. Tak bardzo za nim tesknie, nie ma go przy mnie i nigdy juz nie bedzie. Mowi sie, ze czas leczy rany ale u mnie jest odwrotnie. Im wiecej czasu mija, tym bardziej nie moge pogodzic sie z jego smiercia. Zaluje, ze bylo nam dane tak malo czasu. Dlaczego umarl zanim zrozumialam jak bardzo Go potrzebuje? Tak milo bylo by zadzwonic do niego po rade, wyzalic sie lub wyjsc razem na piwo. Te wszystkie wspomnienia zacieraja sie w czasie coraz bardziej, mam wrazenie, ze kazdego dnia pamietam coraz mniej. To on nauczyl mnie jezdzic na rowerze :) mial swietny gust muzyczny i to dzieki niemu lubie teraz rocka. Tak bardzo wsciekal sie na mnie gdy zagladalam do pokoju w ktorym calowal sie ze swoja dziewczyna... I to do mnie przyszedl sie pozegnac... Ten sen, te slowa: "musze odejsc". Tak bardzo mi Go brakuje, a jedne co moge zrobic to jechac na grob i polozyc kwiatek... Ale wlasnie tego nienawidze robic najbardziej. Nie lubie jezdzic na cmentarz, bo Pawel dla mnie nadal zyje, w moim sercu i myslach.Tak za nim tesknie...

kizia : :
maj 07 2003 Drugi dzien i pierwszy dylemat...
Komentarze: 6

Grrrrr... Po raz setny probuje napisac to co mysle, czuje. Troche sie ostatnio wydarzylo i nie wiem co o tym myslec. Jestem bardzo szczesliwa, ze z Cichym wszystko pozytywnie sie uklada. Ze od dluzszego czasu wszystko jest dobrze i zyjemy w sielance naszego zwiazku :) Jedyne co mnie martwi to moj ciagly niepokoj. Boje sie, ze jesli zrobie cos zle, jesli znow mi nie wyjdzie to bedzie koniec. Cichy jest tak cudowny i wspanialy, za zadne skarby nie chcialabym Go stracic. Staram sie ale czy to wystarczy? Czy dobrze zrobilam czytajac bloga Tygrysa? A co z moja zazdrosci? Przeciez nie bardzo potrafie ja zwalczyc... Tak za kazdym razem znajduje sobie inny obiekt zazdrosci... Od pewnego czasu jest to Efa. Bardzo ja lubie, ale czasem irytuje mnie jej zachowanie. Cigale maile do Cichego, nie bylo nas 3 dni a ta juz napisala 5 maili! Ohhhh.... nie wazne. Niech sobie spokojnie pisze mature, bo jeszcze czkwaki dostanie. Wierze, ze milosci Cichego do mnie i moja do Niego bedzi trwac po wieczne czasy... Poki smierc nas nie rozlaczy!

Noooo i wkoncu zrobilam cos, co juz dawno zaplanowalam! NARESZCIE! Wlasnie zarezerwowalam bilety na "Norway,Today"! A od dobrych miesiecy chcielismy na to isc... :) i wkoncu pojdziemy. Fajniusio

kizia : :
maj 06 2003 Tak bardzo sie ciesze...
Komentarze: 4

To bedzie bardzo krotka notka, bo juz czas zeby grzeczne dziecko poszlo spac :) Chcialam wszystkim podziekowac za gorace powitanie na moim nowym blogu. Choc wczesniej pisalam na nlogu <ktory nie dziala> a nastepnie na blogu http://kiziorek.blog.pl/ to tutaj zostalam powitana jak... jak w rodzinie! Za co naprawde goraco, z calego mojego Kiciastego serca dziekuje! Licze, ze nie znudzicie sie monotematycznoscia moich mysli, poniewaz glownie goscic bedzie w nich Cichy :) ale to zrozumiale jak sie kogos tak mocno kocha!

kizia : :