Archiwum październik 2003


paź 27 2003 Gest
Komentarze: 7

 "Milosc jest jak spacer podczas drobniutkiego deszczu. Idziesz, i dopiero po chwili orientujesz się, że przemokles... Do głebi serca."

Ja wlanie tak sie czuje. Moje serduszko przepelnia milosc. Mam wrazenie jakby kazdego dnia, mimo uplywu czasu, bylo jej wiecej. Jestem taka szczesliwa gdy Cichy puszcza do mnie sygnaly, gdy pisze slodie smski. Dzis przed chwileczka, wychodzil z psem ale przed tem wyslal mi na gadulcu cmoka. Takie drobne gesty Jego milosci rozpalaja moje serce!

Zrobilam juz liste rzeczy na prezent dla Tygrysa :) Prezent mikolajkowy oczywiscie! Tym razem nie dam sie zaskoczyc swieta! Tym razem nie wygadam tajemnicy.

kizia : :
paź 22 2003 Radosny dzionek :)
Komentarze: 6

Dzis przypadl dzien niespodziewanej ale mam nadzieje bardzo milej wizyty :) Czyli zaraz po zajeciach wybralam sie do Cichego. Spedzilismy ze soba jakze milusie 2 godzinki. Rozmawialismy, usmiechalismy sie i ... oczywiscie Kochanie musialo mnie pomaltretowac "pierdzioszkami" (dla nie wtajemniczonych odsylam do serialu "Kasia i Tomek" ).

Przyjechalam do domku... po jakims blizej nie okreslonym czasie wlaczylam kompa i dostalam wiadomosc od mojego kuzyna Slawka. Okazalo sie, ze Lena prawdopodobnie niedlugo worci do domku :) To baaaardzo dobra wiadomosc. Malenka lezy teraz jeszcze w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie ale juz jej duzo lepiej :) I dlatego postanowilam umisecic tutaj dwa linki do zdjatek najmlodszego czlonka mojej rodzinki:

Lena z mamusia (Renata) : http://www.mk.oca.pl/Lena/Lena13.jpg

Lana spajkusia na spacerku: http://www.mk.oca.pl/Lena/Lena20.jpg

Ciesze sie, ze ten dzien byl znow taki rodosny dla mnie... Dla nas.

kizia : :
paź 20 2003 Juz jest!
Komentarze: 3

Wlasnie dzis dostalam nowa lustrzanke :) Nikona F 65! Jestem bardzo szczesliwa szczegolnie, ze przy odbiorze towarzyszyl mi moj Tygrys. On rowniez dostal a raczej kupil cos dla siebie. Dwa piekne, w idealnym stanie obiektywy :) Teraz jestesmy juz prawdziwymi fotografiami :))))

A ja postanowilam, ze nie bede sie martwila dniem jutrzejszym. CIesze sie, ze dzis Cichy sie do mnie usmiechal. Ciesze sie, ze mnie przytulil i pocalowal, ze powiedziel KOCHAM CIE. Jutro moge juz tego nie miec wiec bede sie cieszyla tym co mam. Wkoncy to zrozumialam... Choc nadal mam nadzieje, ze koniec nie nastapi jutro...

Tak sie ciesze, ze dzisiejszy dzien wygladal tak jak wygladal. Mam nadzieje, ze Ty tez byles szczesliwy :)

kizia : :
paź 19 2003 Niedziela
Komentarze: 6

Nie pojechalam nigdzie. A ten wyjazd wcale nie mial wygladac jak telenowela. Chcialam poprostu pobyc pare chwil... Teraz to i tak nie wazne.

Poczekam do jutra, grzecznie i cicho. Teraz zrobie cos pozytecznego. Poczytam... Poucze sie... Jesli moje dotychczasowe starania sprawily, ze nadal jestesmy razem to moze jesli postaram sie jeszcze mocniej bedzie jeszcze lepiej?

Ja nawet nie wiem co sie takiego wczoraj stalo, ze sie zepsulo. Mialam zaplakane oczy i matka to zauwazyla. Powiedzialam jej, ze to z zalu ze Cichy juz pojechal. Ona zapytala dlaczego nie zostal na noc, przeciez i tak kazdy wie, ze sypiamy razem. Wiec powiedzialm, ze to nie bylo mozliwe, ze oboje dziwnie bysmy sie czuli i wogole. Na co Ona powiedziala, ze niedlugo jada na imieniny do ciotki i zostana u niej na noc a my bedziemy mogli zostac sami na cala noc. Ale czy bedzie jeszcze na to szansa?

kizia : :
paź 18 2003 List...
Komentarze: 1

Nie bylam w stanie powiedziec wszystkiego. Ostatnio pomyslalam sobie, ze nie zasluzyles na kogos takiego jak ja, Ze jestes wart kogos bardziej madrego, inteligentnego i ambitniejszego. Ale nie potrafie Ci powiedziec, ze to koniec, nie potrafie Ci w spokoju dac odejsc. Bo we mnie jest to samo uczucie ktore zrodzilo sie 21 miesiecy temu na czaterii. Bo moje serce bije tylko dla Ciebie, bo dla Ciebie tyle zmienilam w sobie i tyle jeszcze chcialam zmienic. Jak glupie i naiwne dziecko mam nadzieje i wierze w to mocno, ze te plomyki o ktorych rozmawialismy u mnie rozpala sie w taki sam ogien jak u mnie. Mam nadzieje, ze gdy mowisz, ze kochasz to kochasz tak mocno jak wtedy 8 marca.

W "P1" bylam na Ciebie wsciekla, ale nie potrafilam Ci tego powiedziec. Chyba pokazalam ale nie chcialam powiedziec. Patrzylam na Kaske i jej faceta jak tancza razem i bawia sie jak zwariowani. Jak emanuje z nich milosc jak potrafia bawic sie sami ze swaja miloscia. I szlak mnie trafial, ze tanczyles na przeciw mnie a nie przy mnie. Serce bolalo mnie na mysl, ze nie potrafisz podejsc obiac mnie, przytulic i porwac w rytm... no coz malo napietnych rytmow - ale jednak.

Kiedys napisales, ze dla jednych masz tak malo cierpliwosci a dla innych duzo. Ja wiem, ze jestem w tej pierwszej grupie bo dzis wlasnie tak bylo, Nie szczelalam zadnych fochow, poszlam poprostu po wino... A Ty? Caly wieczor nawet nie poglaskales mnie po reca podczas gdy ja ciegle Cie dotykalam. Chcialam byc blisko, chcialam zeby ten wieczor byl taki wyjatkowy.

Wyobrazilam sobie nas. Oderwanych od tego co bylo, od tych wszystkich dobrych i zlych chwil. Od dnia dzisiejszego i wczorajszego, od tego co bylo na tych wakacjach i na zeszlych. Od wszystkiego.  Spacerowalismy w miejscu gdzie przytuliles mnie po raz pierwszy. szlismy ta alejka i bylismy tak blisko siebie. Nie tyle cialami co duszami. Nasze serca tworzyly jedna calosc.

I ten wpis jest wlasnie tym co kiedys nazwales: nie umiesz zebrac mysli. A ja nie chcialam nigdy pisac do konca tego co czuje. Nie to co na nlogu :) Tam ja pisalam a Ty czytales zeby wiedziec co mysle a teraz jest na odwrot. Ty piszesz a ja czytam, chcoc ostatnio coraz zadziej zeby nie ranic siebie.

Wracajac do miejsca w ktorym mnie pierwszy raz przytuliles. Ja tam jutro bede. Bede tam o 15. 45. Bede na Ciebie czekala dokladnie w tym samym miejscu gdzie siedzialam na jednym z pierwszych spotkan i ironicznie prosilam Cie zebys sie oddalil ode mnie bo moge sie na Ciebie rzucic. Jesli Twoje serce czuje, ze moje plomienie moga Mu pomoc to bede tam wlasnie po to. Jesli bedziesz chcial podejdz poprostu do mnie i prosze przytul mnie mocno. Nie szukaj w tym sensu, nie zastanawiaj sie jak to bedzie. Nie pytaj jak to sobie wyobrazam. Poprostu pozwol mi sie kochac, pozwol zeby moja szalonosc znow rozpalila Twoje serce.

Jesli Cie nie bedzie nie wspominaj o tym. Nie pisz smsow i nie dzwon dlaczego nie mozesz. Prosze nie rozmawiaj o tym nigdy. Jesli nie przyjedziesz potraktuj to poprostu jak wpis na moim blogu, jak mysli z mojego serca do ktorych mam prawo tak jak Ty.

kizia : :