Najnowsze wpisy, strona 9


cze 21 2005 Dzis.... bo jutro przeciez nie istnieje
Komentarze: 3

Pierwszy dzien lata. Pierwszy dzien slonecznego usniechu i ludzi z radoscia spogladajacych przed siebie. A dla mnie to dzien w ktorym skonczyl sie etap mojego zycia. Jego serce przestalo bic o 2.23 w nocy. Jego cialo przestalo cos znaczyc na tym swiecie. Stal sie tylko wspomnieniem. Przez te wszystko lata zyje razem ze mna, moze i we mnie. Jednak przez ostatni rok jak chyba jeszcze nigdy potrzebowalam miec Go przy sobie. Tak bardzo chcialabym znac Jego zdanie na temat mojego zycia. Slonce sie dzisiaj smialo, ze pewnie klucilibysmy sie co jest lepsze Nightwish czy Metallica :) a ja wiem, ze nie klucilibysmy sie wcale. Wiem, ze potrafilby mi doradzic co mam zrobic ze swoim zyciem. A moze wszystko wygladaloby zupelnie inaczej gdybym juz pierwszym problemem mogla isc do Niego. Jednak co bylo juz nie wroci niestety i mowie to z pelna swiadomoscia. Nikt nie wroci mi dziecinstwa przy bracie, nikt nie cofnie tego koszmaru z arturem, nikt nie odda mi milosci Tygrysa. To wszystko minelo bezpowrotnie. Te trzy najgorsze do tej pory zdarzenia w moim zyciu sa juz za mna. A co przede mna? Az sie boje pomyslec... Skoro na 20 lat zlozyly sie trzy tragednie to co bedzie dalej?
Mam 20 lat i praktycznie zadnych pomyslow na zycie. Nie mam nawet z kim o tym pogadac. Naprawde. Bo moi przyjaciele zyja troche inaczej i na kazdy moj pomysl na zycie odpowiadaja "Twoje zycie, nie moge sie wtracac". Jakby nie potrafili sie wczuc choc przez chwile w moja sytuacje.. Nie moge ich za to winic. To ja jestem inna. Chyba tylko jedna moja Kochana Jarcia ostatnio dodaje mi jakiejs otuchy do zycia i popiera moje plany. Jesli chcialaloby sie powiedziec, ze mnie nie zna to nie mozna. Bo ja mam wrazenie, ze ta dziewczyna siedzi w mojej glowie. Ze jest we mnie i moich myslach ale troche do przodu, ze Ona ma to wszystko juz za soba.
Patrze na sciane, zolta z kalendarzem i plakatem. Nienawidze tej sciany. Nienawidze, bo ona juz nie jest ta sciana. I wcale nie mowie jak osoba psychiczine chora.... ja wiem co jest nie tak z ta sciana.
Nawet nie wiem jak beda wygladac moje wakacje. Moj pierwszy plan juz upadl. Niestety sa rzeczy ktorych nie da sie przeskoczyc i to wlansie jest taki problem. Trzeba sie z tym godzic. Nie wiem jak bedzie wygladal dalszy ciag. Chyba jednak nie pojade do Ojcowa. Matka mnie samej nie pusci a chetnych jakos nie przybywa. Wiec co bede robila? Nie wiem :( no dobra jak ktos chce mnie zaprosic to ja jestem chetna :D

 

Dziekuje Ci Bracie, ze zawsze przy mnie jestes. Czuje Twoja obecnosc choc nie moge Cie dotkac. Nie opuszczaj mnie nigdy i kieruj tak jak uwazasz to za stosowne, bo ja wiem... wiem, ze przez Ciebie przemawia Bog u ktorego teraz mieszkasz, wiec nic mi nie grozi i nie musze sie lekac. Napelnij mnie prosze wiara, ze jutro bedzie lepsze i odbierz te przeklete mysli, niech nigdy nie waracaja......

Dziekuje Ci Slonce, ze jestes przy mnie gdy Cie potrzebuje. Choc moje czyny i slowa potrafia ranic Ty tak wiele mi wybaczasz. Jestes ze mna zeby obetrzec lze i zeby usmiechnac sie radosnie. Jak dobra Wrozka, ktorej nie moge stracic.

kizia : :
cze 13 2005 Nie mam prawa
Komentarze: 1
Nie mam prawa skarzyc sie na moja sytuacje. Nie moge powiedziec zlego slowa i tym co mi sie przytrafilo. No bo jak ja moge marudzic podczas gdy obok - komus innemu jest bardziej zle niz mi. W kazdym razie jestem wsciekla. Koles na ebayu proboje mnie delikatnie mowiac chyba zrobic w bambuko, chce zakonczyc aukcje negatywem bo niby nie dostal kasy, ale ja ja wyslalam. Poza tym czuje sie bezradna. Tak bardzo chcialabym cos zrobic ale nie wiem co.... Boze niech to sie skonczy, dobrze?
kizia : :
cze 12 2005 Zagubiona wczorajsza mysl
Komentarze: 1
Policzylam sobie wszystko zgodnie z kalendarzem.No jak z bicza strzelil jeszcze 10 dni. Wiec czy nie za wczesnie? Lezalam w lozku i czulam sie tak samotnie. Czulam sie jakby nagle caly swiat o mnie zapomnial a to wszystko dlatego, ze mnie chwilowo nie ma w tym swiecie. Ze jestem zamknieta w swoim pokokju to odrazu musze byc daleko od ludzi. Ok, nie powiem ze wszystyc zapomnieli bo byloby to ogromne klamstwo, byly smski, sygnaly, usmiechy. Nawet wczoraj przez przypadek zadzwonil Kowal i chcial sie wybrac na piwo. Ale niestety musialam odmowic. W kazdym razie czulam sie jakos nieswojo samotnie. I sama nie wiem co mnie bardziej rozweselilo. Ta rozmowa czy pozniejszy sms. W kazdym razie lezalam sobie pozniej juz spokojna i usmiechnieta. Lezalam i rozmyslalam jakby to zrobic, ze by sie udalo. W kazdym razie usmiecham sie dzis serdecznie do wszystkich i choc nadal rycze na reklamach to jestem radosna. A co mi choroba, co mi chwilowa deprecha........... ja wiem, ze w zyciu spotkalo mnie mnostwo szczescia i wlasnie za nie zaraz biegne podziekowac Bogu. Papa!
kizia : :
cze 10 2005 anginus pospolitus
Komentarze: 2
Tak wiec dopadla mnie. Wczoraj rano. Lekki bol, coraz mocniejszy... az wkoncu piekne bielutkie czopy na migdalach. Jest okromnie. Czuje sie tak jakbym miala zaraz polknac wlasne gardlo, nie wiem czy ktos to zrozumie... niestety ja nienawidze takiego stanu, szczegolnie, ze bedac w podstawowce przezywalam go srednio co miesiac. Teraz czuje sie zupelnie jak w tamtych czasach :( Nawet do Iwonki nie moge isc bo przeciez dzieciaki moge zarazic. A tak bardzo bym sobie z kims pogadala. Lekko gardlowo i spazmatycznie posmiala sie (to przez gardlo. zabawnie teraz sie smieje... zaciagam jakbym jodlowala :)) Nawet zastanawialam sie czy nie zadzwonic...mialam podniesc tylek i przyniesc sobie telefon do pokoju ale dostalam smsa, ze i tak zaplanowane popoludnie. Tak wiec wlaczylam sobie "krolowa potepionych" i torche sie przy tym rozerwalam. Nawet dobry filmik. To ja teraz ide sie umyc i do lozka. Spac, spac, spac.... choc naprawde wkurzam ze taka fajna pogoda a ja musze w domu.... BTW: Gwiazdeczko jasne, ze Cie pamietam. Jak moglabym zapomniec! Jak piesek?
kizia : :
cze 08 2005 Czy to ziszcze?
Komentarze: 4
Zamarzylam sobie, ze uda mi sie jeszcze raz w tym roku spojrzec na to miejsce. Zamarzylam, ze jeszcze raz wykapie sie wsrod "delfinkow". Chcialam kupic sobie te pyszna herbatke. Teraz nie wiem co bedzie. W kilka sekund policzylam wszystko. Wynik nie byl porazajacy. Nawet w granicach rozsadku. Teraz jeszcze musze to przemyslec spokojnie no i przegadac z "okolica". Jednak chyba chec przewyzszy niemozliwe... choc juz kiedys tak mi sie w moim zyciu wydawalo.... Zawila notka... wiem. Ale upraszam o NIE DRAZENIE TEMATU :P Ty juz wiesz, ze chodzi o Ciebie :P
kizia : :