Policzylam sobie wszystko zgodnie z kalendarzem.No jak z bicza strzelil jeszcze 10 dni. Wiec czy nie za wczesnie?
Lezalam w lozku i czulam sie tak samotnie. Czulam sie jakby nagle caly swiat o mnie zapomnial a to wszystko dlatego, ze mnie chwilowo nie ma w tym swiecie. Ze jestem zamknieta w swoim pokokju to odrazu musze byc daleko od ludzi. Ok, nie powiem ze wszystyc zapomnieli bo byloby to ogromne klamstwo, byly smski, sygnaly, usmiechy. Nawet wczoraj przez przypadek zadzwonil Kowal i chcial sie wybrac na piwo. Ale niestety musialam odmowic. W kazdym razie czulam sie jakos nieswojo samotnie. I sama nie wiem co mnie bardziej rozweselilo. Ta rozmowa czy pozniejszy sms.
W kazdym razie lezalam sobie pozniej juz spokojna i usmiechnieta. Lezalam i rozmyslalam jakby to zrobic, ze by sie udalo.
W kazdym razie usmiecham sie dzis serdecznie do wszystkich i choc nadal rycze na reklamach to jestem radosna. A co mi choroba, co mi chwilowa deprecha........... ja wiem, ze w zyciu spotkalo mnie mnostwo szczescia i wlasnie za nie zaraz biegne podziekowac Bogu.
Papa!
Dodaj komentarz