maj 07 2003

Patrzac na zdjecie


Komentarze: 3

Juz Cie nie ma,

a byles jeszcze przed chwila.

Stales w drzwiach

usmiechniety, pelny zycia.

Wyciagnelam reke,

chcialam dotknac Twej skory.

Krok i drugi do przodu,

otulila mnie mgla Twego zapachu.

Zza ciemnych okularow widzialam oczy

- to one! To wszystko przez nie.

Nie byly takie jak Ty, jak Twoja mara.

Puste, nieobecne

i wtedy zrozumialam.

Nie ma Cie i niegdy juz

... nie wrocisz!

Ta tesknota bedzie we mnie do konca zycia. Scieralam kurze na polce i spojrzalam na zdjecie mojego kochanego brata. Tak bardzo za nim tesknie, nie ma go przy mnie i nigdy juz nie bedzie. Mowi sie, ze czas leczy rany ale u mnie jest odwrotnie. Im wiecej czasu mija, tym bardziej nie moge pogodzic sie z jego smiercia. Zaluje, ze bylo nam dane tak malo czasu. Dlaczego umarl zanim zrozumialam jak bardzo Go potrzebuje? Tak milo bylo by zadzwonic do niego po rade, wyzalic sie lub wyjsc razem na piwo. Te wszystkie wspomnienia zacieraja sie w czasie coraz bardziej, mam wrazenie, ze kazdego dnia pamietam coraz mniej. To on nauczyl mnie jezdzic na rowerze :) mial swietny gust muzyczny i to dzieki niemu lubie teraz rocka. Tak bardzo wsciekal sie na mnie gdy zagladalam do pokoju w ktorym calowal sie ze swoja dziewczyna... I to do mnie przyszedl sie pozegnac... Ten sen, te slowa: "musze odejsc". Tak bardzo mi Go brakuje, a jedne co moge zrobic to jechac na grob i polozyc kwiatek... Ale wlasnie tego nienawidze robic najbardziej. Nie lubie jezdzic na cmentarz, bo Pawel dla mnie nadal zyje, w moim sercu i myslach.Tak za nim tesknie...

kizia : :
.............
07 maja 2003, 14:34
Heh bardzo dobrze wiem co czujesz. W dniu walentynek miał miejsce pewien wypadek.Zgniecione 2 samochody i jeden zabity to był moj chłopak a zarazem najleprzy kolega. To były walentynki a zarazem rocznica naszego poznania bylismy razem 2 lata. Urwało sie to w ciągu 2 minut. Ale gdy jestem nad jego grobem to czuje ciepło w sercu bo wiem ze nadal go kocham i mimo ze skonczyło sie zycie miłosc dalej trwa. Trzymaj sie i nigdy nie zapomnij o bracie
07 maja 2003, 14:27
i dopóki bedziesz tak mówić i myśleć o nim, żyć będzie....
07 maja 2003, 13:54
przykro mi...

Dodaj komentarz