Archiwum maj 2003, strona 1


maj 24 2003 wczoraj no i oczywiscie dzis :)
Komentarze: 4

Cichy zastanawia sie co dzieje sie w moim umysle, i umysle Efy oczywiscie, gdy sie razem spotykamy. Nie wiem co mysli wtedy Efa, ale ja bardzo lubie sie z nia spotykac. Jest naprawde sympatyczna osoba i milo sie z nia gawedzi :) Bo przeciez nie moge ukrywac faktu, ze Efa jest synpatyczna i madra dziewczyna. A Kochanie powinno wiedziec, ze jedyna rzecza ktora troche mnie drazni w Niej to... to sa te wielkie i czeste maile, ciagle smsy i sygnaly! Ale jestem w stanie sie do tego przyzwyczaic i wlasnie to robie.

A co do tego pocalunku... Wiele razy bylo tak, ze mowilam jedno ale podswiadomie liczylam, ze Cichy wie co naprawde mysle i nie zrobi tego. Kilka razy przyznaje z duma moj Skrab wiedzial, ze miom mowienia mysle co innego. Wczoraj jednak nie wiedzial, ze nie powinien. Nie moge miec do Niego zalu ani zadnych pretensji, bo przeciez sama Mu na to pozwolilam! Ale naprawde liczylam, byla pewna, ze tego nie zrobi! Nie wazne... :)

A dzis Polska gra z Hiszpania :))))) Usmiecham sie choc narazie powinnam sie smucic. Bylo tak pieknie! Pierwszy set, to wielka i mozna powiedizec zacieta walka. Nasi chlopcy starali sie jak mogli, jak zwykle nie mielismy dopracowanej asekuracji bloku i trcilismy bardzo latwe punkty, ale jednak wygralismy! Drugi set poszedl latwo, gdyz Hiszpanie sie podlamali i nawet ich "as" Pascual troche sie podlamal i wydawaloby sie dal za wygrana. Jednak trzeci i czwarty set nalezal do Hiszpanii. Polacy "usiedli na lurach" i oddali praktycznie za darmo dwa jakze cenne sety. A moglismy juz byc zwyciescami... zgubila nas pycha?

W tej chwili jest piaty set, w drugiej polowie swietne serwy Pascuala prowadza do remisu choc Polacy wygrywali. Niezawodny Arkadiusz Golaś ale i tak Hiszpanie nie poddaja sie. Obudzil sie w nich prawdziwy lew... W broku Robert Prygiel i Dawid Murek... Jeshu ale gdzie jest asekuracja?? Jasna cholera... Jak tak mozna? Tyle bledow... Dotkniecie siatki przy bloku... Chlopcy zachowuja sie jakby pierwszy raz grali w Lidze Swiatowej... Przegralismy 16-14 na wlasne zyczenie! W calym meczu 3-2 dla Hiszpanii. Polscy siatkarze popelnili mnostwo bardzo banalnych bledow! Grrrr.... ale mnie zdenerwowali! No ale jutro jeszcze mozemy wygrac, jutro rewanz!

kizia : :
maj 22 2003 notka na szybko...
Komentarze: 2

hmm... wlasnie siedze sobie u Cichego, On sie ogli i zaraz idziemy do teatru... wkoncu chcialoby sie powiedziec :)

a czy mowilam juz, ze przy moim Skarbie wszystko jest takie proste? Swiat staje sie rozowy i radosny... A moze to przez nasza milosc... napewno :)

kizia : :
maj 21 2003 kolejny raz prosze Cie...
Komentarze: 3

... o ostatnia szanse!

I tak to juz bywa, znow spierdzielilam sprawe, ale nie bede o tym pisala, bo nie chce robic z siebie meczennicy. Chcialabym tylko zaczac od nowa... ja w tym zdaniu Phila Bosmansa "Po kazdym dniu trzeba postawic kropke, odwrocic kartke i zaczac na nowo". A ten nastepny dzien dla mnie to juz czwarta klasa, matura, egzaminy na studia. Boje sie tylko, ze zabrudze ta nowa kartke pierdolami, ze zmarnuje kolejna szanse. Co mam zrobic? Teraz jeszcze nie jest zapozno, ale juz nie da sie odrobic wszystkiego co stracilam po raz kolejny.

I jeszcze dzis uslyszlama, ze sie mnie wstydzisz. Ze wstydzisz sie tego, do jakiej chodze szkoly i to, ze ucze sie tak a nie inaczej. Nie przecze z wlasnej winy, nie przecze z wlasnego lenistwa... Ale nigdy nie sadzilam, ze powiesz "wstydze sie tego".

Zasluzylam sobie i mam wrazenie, ze to bylo czyms w rodzaju zdania powiedzianego przez Azoka "gdybys Go kochala, rzucilabys palenie!"

"... kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat, znowu bedizesz ufal mi, nie pozwole Ci sie bac. Kidys wszystkie czarne dni obrucimy w dobry zart..."

kizia : :
maj 20 2003 cieplo na sercu i ciele ale smutno w duszy......
Komentarze: 2

Po szkole pojechalam do Cichego :) spedzilismy naprawde cuuuudowne dwie i pol godziny. Tak sie ciesze gdy jestem przy nim. Naprawde, w towarzystwie nikogo nie bylo mi tak dobrze. Mialam ogoromne szczescie, ze trafilam na tak cudownego przyjaciela <i uwaga to jest aluzja do notki Cichego w ktorej nie uwzglednil mnie jako przyjaciolka :P zartuje Kochanie> i boskiego chlopaka. Jest bez watpienia darem nieba dla mnie... grzesznicy :D

Jak wrocilam do domku to zjadlam obiadek i wybralam sie na solarium :) Ahhhhh, jak mi bylo przyjemnie! Czulam przyjemne ciepelko rozchodzace sie po calym ciele, delikatny nawiew nie pozwalal sie zgrzac. Zamknelam oczy i wyobrazilam sobie, ze leze nad morzem :) Jutro znow ide :P bo w czwartek trzeba ubrac spodniczke do teatru :) no i moze w piatek tez ja ubiore :)

A wieczorem zrobilo mi sie troszke mutno :( Zasteknilam za Tatusiem. Nie ma go przy mnie, i choc widzielismy sie poczatkiem maja, to bardzo za nim teksnie. Tatko, mimo iz jest facetem i czasem mnie denerwuje, jest bez watpenia trzeciem moim najlepszym przyjacielem. To jemu moglam powiedziec o nieszczesliwej milosci jeszcze w piatej klasie podstawowoki i wtedy to on mnie wyprowadzil z dolka. To Tatus podal mi reke i wierzyl w moje sily gdy dostalam banke z matmy...<oczywiscie nie tylko on!> Jest taki kochany! Teraz ciezko pracuje, zeby ja mogla miec na swoje zachcianki. Jest kilkaset kilomertow ode mnie i charuje jak wol! A ja... ja niestety nie zawsze potrafie to docenic... Kurcze! Kiedy ostatnio powiedzialam mu, ze go kocham? Kiedy przytulilam albo wybralam sie na spacer  z psem jak kiedys? ... Bardzo mi zbrakuje Taty!

kizia : :
maj 19 2003 to co bylo dzis
Komentarze: 3

Po szkole spotkalam sie z Cichym. Poszlismy po bilety na spektakl, na ktory wybieramy sie w czwartek ale kasa byla zamknieta :/ Pozniej pojechalismy do Sloneczka i wyprowadzilismy pieska. Gdy wrocilismy do mieszkania... no wlansie dopiero wtedy poczulam, ze wraca mi chec do zycia :) tak na prawde, na 100%! Usiadlam na tapczanie a Cichy polozyl mi sie na kolanach, i tak sobie lezelismy, po kilku namowach "zawylam"  mu kilka piosenek. Wlasnie dla takich chwil warto zyc. Dzieki takim momenta wiem, ze moje szczescie to Cichy. W jego ramionach, gdy jest przy mnie, czuje sie taka bezpieczna. Wiem, ze nic mi nie grozi i nawet przeszlosc nie ma dostepu do mojego serca. Cichy jest dla mnie calym swiatem, zyciem... Tak bardzo Go Kocham! I chcialabym to wykrzyczec calemu swiatu, a poki co wykrzycze to Wam :)

KOCHAM CICHEGO!!!

kizia : :