Komentarze: 1
Spedzilam cudowne popoludnie z Cichym :) bylo naprawde tak niesamowicie. Zawsze gdy jestesmy razem... wiem, ze pisalam to juz kilka razy, ale przy Sloneczku znokaja wszystkie troski i zmartwienia. Swiat rozowieje i staje sie taki usmiechniety :) Dzis kupilismy czarno - biala klisze do ZENITA i niedlugo znow ruszamy w plener robic zdjecia. Te z ostatniej i zarazem pierwszej kliszy wyszly swietnie!
Wogole w Galerii weszlismy z Cichym do Douglasa i... i wtedy sie zaczelo :) zeby nie przedluzac powiem a wlasciwie napisze :) ze wyszlismy z tamtad sciskajac w reku 19 papierkow z zapachami perfum :) hihihi ale najladniej pachnialo Kenzo i Mexx :)
Pozniej pojechalismy do Tesco i kupilismy sobie po piwku... a nastepnie... no wlansie pojechalismy nad Odre :) Uwielbiam jezdzic z Cichym nad Odre. Uwielbiam patrzec jak rzeka przeplywa bez ustannie kolo Nas. A My niewzruszeni siedzimy i usmiechamy sie do siebie. Czas wtedy staje w miejscu i liczymy sie tylko My :) Chyba, ze zza krzakow wyskoczy ciekawski gap, jak dzis ;)
A jutro mija 15 miesiac jak znam Cichego i wiecie nad czym sie zastanawiam? Jak wygladalo mije zycie bez Niego? Nie jestem w stanie sobie tego przypomniec... Hmmm... Pewnie dlatego, ze zaczelam zyc dopiero gdy Go poznalam :))))