sty 27 2005

Precz.....


Komentarze: 1

Dobry humor i optymizm jak szybko sie pojawil tak szybko zniknal.

Zaczelam sie zastanawiac, myslec, analizowac. Pojawily sie watpliwosci, wspomnienia, tesknota.

Niepokoj dusi mnie w gardle.
Odbiera zycie i raodsc.
Walcze z nim i spieram sie ze wszystkich sil.

Zwyciezyl. Na dlugo.
A w sercu jeszcze tli sie iskra usmiechu.
Sama jej nie uratuje. Proboje, ale nic z tego.

Co zrobic.
Jak sobie poradzic.
Gdzie znow znalesc lek by radosc dawac innym............

kizia : :
Kumcia
28 stycznia 2005, 09:43
Tuuuuuule!!

Dodaj komentarz