Archiwum 22 czerwca 2005


cze 22 2005 Tak tak tak
Komentarze: 0

Wczoraj dostalam propozycje przyjazdu do Ks. Arka. Powiedzial, ze mam zbierac rzeczy i przyjechac do Niego. On sie mna zajmie. Natlucze mi do glowy i odrazu poczuje sie lepiej. I od wczoraj o niczym innym nie mysle.
Nagadalam roznych glupot i zranilam przy tym. Jak zwykle mozna by powiedziec, ale ja juz nie chce ranic. Naprawde chce zmienic swoje zycie. Musze to zrobic bo inaczej zostane sama a wtedy zwariuje, albo nie daj Boze zlamie ostatnia obietnice. Co ja za glupoty gadam??? Juz mi zupenie odbilo.
Naprawde musze sie spakowac i wyjechac choc na kilka dni. A jesli to nie pomoze... to ja juz nie wiem. Czy przeszczep mozgu jest mozliwy?

 

kizia : :