Archiwum 28 kwietnia 2005


kwi 28 2005 a mnie tam nie ma...
Komentarze: 1

Ostatnio przygladajac sie kobieta robiacym zakupy w moim sklepie zastanawialam sie czy mnie to tez bedzie dane. To znaczy miec meza, dzieci... Byc kochana i moc kochac bez ograniczen. Jakos teraz trudno mi to sobie wyobrazic. Nawet nie szukam nowej milosci. Nadal bardzo chce byc kochana......
Poszlam odebrac dzis zdjecia. Te z krakowa i jeszcze wczesniej. Jak zwykle zagadalam sie z wlascicielami. Na kilku fotkach byla moja mlodsza sasiadka i przemily wlasciciel pyta sie mnie z usmiechem czy zmienilam profesje na zdjecia dzieci. Wytlumaczylam, ze nie, ze to tylko na chwile. Na co on mowi dalej, ze widzi we mnie pewna zmiane, ze bluzeczka taka "romantycznie wiosenna" bo z zabka, ze fotki inne... to mowie, ze mam jeszcze w planach isc do fryzjera i .... <tu padl opis fryzury>. Wtedy juz z duza doza powagi Pan powiedzial: ajj niech Pani ze zartuje, bo Pani chlopak zawalu dostanie! On i tak ma dosc zmartwien odkad na pozytywy przeszedl. Choc niepotrzebnie bo naprawde dobrze Mu to idzie". Odpowiedzialam tylko, ze ciagle Mu powtarzam, ze robi swietne zdjecia i szybko sie pozegnalam.

No teraz to juz nawet czlowiek, ktory ogladal mnooostwo fotografii w swoim zyciu potwierdzil teze, ze zdjecia Cichego sa naprawde bardzo dobre! A ja to wiedzialam od poczatku ;)

kizia : :