Komentarze: 1
Juz maturki pisemne mam za soba. Naprawde bardzo sie denerwowalam, ale tylko przed wejscie do sali. Pozniej bylo juz "lajtowo". Na polskim pomogla mi troche moja nauczycielka wlasnie z tego przedmiotu, ale dzis na geografii nie bylo tak prosto. W komisji same kosy i wszyscy zdani tylko na siebie albo na siagi, ktorych ja nie mialam :/ Winiki w przyszly czwartek (20.05) a ustne 21.05 - polski i 01.06 - geografia.
Wszystkim moim blogowych Sloneczkom dziekuje za slowa otuchy i trzymanie kciukow. A takiemu jednemu Cichemu Sloneczku dziekuje za przyjechanie dzis po mnie.
Jesli nie wymagam za duzo prosze jeszcze o chwile scisniecia dloni w dniu egzaminow ustnych. Pewnie sie przydadza.