Komentarze: 4
Jeszcze tylko trzy dni! Trzy dni bez Cichego, trzy dni intesnywnych nerwow dla mojego Skarba. Trzy dni do wielkiego rozpoczecia wakacji. Tak sie ciesze, ze to jeszcze tylko trzy dni!
Dzis zrobilam sobie kapiel bogow :) Nalalam pelna wanne wody i lezalam w niej godzine i trzydziesci minut! Pelna wanna cieplutkiej wody, pachnaca piana i muzyka... Bylo cudownie! Tak lezac rozmyslalam jak to bedzie na wakacjach. Zamknelam oczy i widzialam jak spaceruje po krakowskich alejkach przytulona do Cichego. Pozniej jak stoje na Prekestolen a Kochanie obejmuje mnie mocno zeby nie bala sie wysokosci.
Dzis troszke sie pokrecily plany wakacyjne, ale wierze, ze wszystko sie ulozy. Wszystko bedzie pieknie :) I jedna mysl krazy po mojej malej glowce, nie potrafie jej odpedzic (a chcialabym, zeby nie zapeszac). Jak sobie pomysle, ze Cichy moglby.... Aaaaaaa nic nie powiem puki nie bedzie pewne!
Teraz juz uciekam do mojej ksiazki.... "Iskra zycia" Ericha Marii Remarqua. Bardzo ciekawa ksiazka, opowiadajaca o zyciu w obozie koncentracyjnym w Mellern. Ukazuje jakim wielkim okrucienstwem wykazywali sie niemcy podczas wojny. Na poczatku nie chcialam jej czytac, ale teraz... pochlania mi kazda wolna chwile. Zostalo mi do przeczytania jeszcze 90 stron i mam ambitny plan zeby to zrobic dzis :) Zyczcie mi powodzenia :)