Archiwum 11 sierpnia 2006


sie 11 2006 Brakuje mi Ciebie
Komentarze: 4
Powinnam byc szczesliwa. Powinnam ale nie jestem. Brakuje mi Go coraz bardziej. Myslalam, ze sobie poradze, ze jak sie tak wzajemnie krzywdzilismy to bedzie latwiej... nie jest :( wczoraj znajomy napisal mi cos moim zdaniem bardzo glebokiego: "prawdziwa milosc moze sie nie skonczyc, ale moze skonczyc sie zwiazek. Milosc nie zamyka sie tylko w obrebie bycia razem, wspolnego mieszkania. Czesem ludzie sa daleko od siebie a jednak bardzo sie kochaja. Bywa, ze warto zrezygnowac ze zwiazku zeby nie zrobic krzywdy milosci." Tak wlasnie chyba jest ze mna... juz do konca bede go kochala :( choc nie umiemy zyc razem. Pytanie czy dla Niego jeszcze cos znacze? I pytanie czy nie wyrzadzam krzywdy Ugardowi kochajac Go mnie niz Jego... moze powinnam sie zamknac w jakims zakladzie specjalnym z moja miloscia i jej brakiem spelnienia? :D
kizia : :