Archiwum 23 grudnia 2003


gru 23 2003 Swieta
Komentarze: 4

Spedzilam dzien na zakupach. Boshe jak bylo milo. Jak cudownie i rodzinnie. Zabralam matce pieniadze i pobieglam kupic Cichemu prezent. Nie jest duzy, ale nie moglam sobie darowac, ze nic nie dostanie. To wlasnie jest ta rzecz, ktorej wczoraj nie chcialam obiecywac tylko chcialam dotrzymac :)

I choc przeszlismy praktycznie caly rynek i okolice i choc nogi bola mnie bardzo to nie potrafie zalowac ani jednej chwili tego dnia. Ciegle usmiechy, radosci, przytulania, calowania... Nawet w windzie :) na szchodach ruchomych :) I caly swiat mogl widziec, ze sie kochamy :)

I nikt mi nie zabierze tego zludzenie, tego marzenia. Nikt nie odbierze mi mojej bajki.

Pewnej wigilii usiade przy stole z Cichym. Polamie sie z Nim oplatkiem, a na Pasterce podziekuje Jezuskowi za wspanialego... meza.

kizia : :