To bedzie sprawdzian
Komentarze: 4
Dzis musze porozmawiac z Cichym. Dosc powaznie, ale nie o Nas. To znaczy ta rozmowa jest zwiazana z Nami, jest zwiazana i poprzednim wpisem ale nie dotyczy naszego zwiazku. Boje sie jej jak cholera. Jestem naprawde w trudnej sytuacji. Obawiam sie, ze Kochanie zezlosci sie na mnie i znow bedzie zle. Ale ja naprawde nie moge nic zrobic. To wszystko jest postanowieniem mojej rodziny i nic juz nie da sie zrobic. To co bede mogla zalatwic sama to zalatwie ale sa rzeczy ktorych nie dam rady "przeskoczyc".
Przypomnialo mi sie to co bylo z rodzicami Cichego na wakacjach. I cholernie wstydze sie moich rodzicow bo... najgorsze jest to, ze oni zachowuja sie zupelnie tak jak widzieli to rodzice Cichego. Tak mi glupio... Jak ja mu to powiem?
Modle sie tylko zeby Moj Skarb zrozumial. Zeby przyjal to ze spokojem i pomogl mi znalezc rozwiazanie.
Dodaj komentarz