cze 11 2003

Slodycze dla Tygryska...


Komentarze: 4

Jutro bedize ciezko, nie mi - choc to tez. Jutro Cichy zaczyna tak naprawde sesje. Bede trzymala za Niego kciuki z calej sily. W moich oczkach i sercu przede wszystkim jest tyle nadzieji, optymizmu. Dzis Cichy powiedzieal, ze On juz stracil wiare w siebie i wszelki optymizm. Ale ja doskonale wim, ze moje Kochanie jest zdolne, madre i ambitne, i napewno da sobie rade. Slicznie zaliczy swoje egzaminy w zerowkach :) i poznije zostanie tylko egazamin wstepny co do ktorego takze jestem spokojna. W koncu przez ten rok Cichy tyle sie nauczyl, ze nie wazne czy bedzie zdawal na politologie czy dziennikarstwo napewno sie dostanie.

A przy najblizszym spotkaniu chce Tygryskowi zrobic malutka niespodziewanke :) upieke mu slodziutkie ciasteczka i zrobie relaksujacy masazyk :) wiem, ze bedzie Mu to potrzebne. A pozniej poloze sie przy Nim i bede mowic jak bardzo mocno Go kocham!

kizia : :
12 czerwca 2003, 11:00
upiec ciasteczka dla ukochanej osóbki.Boże!Jakie to słodkie!
11 czerwca 2003, 20:34
ale szczesciarz z niego ... mi nikt nie piecze ciasteczek ani nie robi masazu
Kumcia
11 czerwca 2003, 20:33
zgadzam sie z my-sweet-prince!!
my-sweet-prince
11 czerwca 2003, 19:20
bardzo dobrze ze masz w niego nadzieje ze was dwoje :o) a ta "malutka niespodzanka" napewno go podniesie na duchu, w koncu nie ma to jak blizkosc ukochanej osóbki :o)

Dodaj komentarz