cze 24 2005

Przewrotny los....


Komentarze: 3

Tak, tak. Szukam sobie faceta. Ciszylam sie, ze tak duzo odpowiedzi dostalam... a teraz sie boje. Boje sie, ze za bardzo sie zaangazuje. Ze sie zakocham. Naprawde boje sie zakochania. Boje sie cierpnienia. Chyba za czesto spiewalam Jeden Osiem L "i prosze Boga nigdy wiecej niech nie pozwoli na to by ktos trafil w moje serce".

A jaki los bywa przewrotny. Boje sie i pierwsza osoba do ktorej napisalam jest.... Cichy. Chca nie chca naprawde najblizsza osoba mojego serca i zycia. Osoba, ktora tak wiele mi wybacza i teraz jeszcze pomaga szukac szczescia. Nie wierzcie w to, ze jest zly!!! ON jest WSPANIALY!

kizia : :
27 czerwca 2005, 16:38
każdej naszej życiowej decyzji towarzyszy lęk, obawa, strach... ale bez ryzyka życie nie miałoby takiego kolorytu... więc się SLOŃCE tak bardzo nie przejmuj tym, że się boisz... pamiętasz, że strach jest tylko na początku, bo potem \"w miłości nie ma lęku\".. więc ODWAGI SŁONECZKO!!! hmm... ciekawi mnie gdzie te poszukiwania trwają.. ale będę cierpliwa.. poczekam, aż sama napiszesz.. :)
25 czerwca 2005, 03:52
ehhhh ja tez szukam ale nie ma chetnych ;);) a to ze los bywa przewrotny to juz dawno odkrylam hehe... ale czesto w ten pozytywny sposb bo kieruje nas ku przeznaczeniu :)
24 czerwca 2005, 23:40
ja tez sie boje...ale z drugiej strony chcialabym...taki paradoks :P

Dodaj komentarz