gru 06 2003

Nie ustawaj w biegu...


Komentarze: 5

Mialam okropny sen. Snilo mi sie, ze nie znam Cichego. Tak normalnie. W telefonie nie mialam Jego numeru, w outlooku Jego maili... nie mialam niczego co by dotyczylo nas... Obudzilam sie rano i w mojej glowce pojawila sie mysl.(ha, ha mysle :) ) Nie moge sie poddawac. Opuszczenie blogow bylo wlasnie w pewnym sensie poddaniem sie. Kocham Cichego, nawet bardzo. A On ma prawo do wlasnych mysli. Ja mam prawdo wierzyc, ze bedziemy razem... Bedziemy.

Ostatni tydzien byl jak karuzela. Ale wczesniejszy byl naprawde cudowny. Jak mowilam pewnej przyjaciolce, ze jestem pewna, ze Cichy nie bedzie chcial ulozyc sobie zycia z osoba, kora na zycie chce zarabiac praca rak, to Ona powiedziala: "Jesli Cie Kocha to jakos to wszystko sobie pouklada". I wlasnie tak chce myslec. Jesli sie kochamy to wszystko sie jakos ulozy. Ulozy sie nasze wspolne zycie.

Przeraszam wszystkich za zamieszanie. Ja poprostu nie zawsze wiem czego chce. No i jestem troche marudna. ( Teraz widziecie jakie trzy swiaty ma ze mna Cichy.)

kizia : :
16 grudnia 2003, 22:43
sluchaj kobieta ty masz cichega tak? TAK! a ja co mam? ni **** NIC nie no mam... qfa przypal u chlopaka ktory mi sie podoba! to niesprawiedliwe ;( a tak poza tym to karuzela zawsze sie kiedys zatrzymuje nie? :)a potem juz sa tylko usmieszki na dzieciecych twarzyczkach...
15 grudnia 2003, 13:11
dobrze ze jednak jestes :D i nigdya sie nie poddawaj!
NastawiamSięNaNIE
13 grudnia 2003, 16:49
eh wiara to co nas trzyma przy zyciu nie trac nigdy tej nadziei ....
Kumcia
06 grudnia 2003, 12:13
wszystko sie ulozy!
06 grudnia 2003, 11:51
Nic się Kotku nie przejmuj. Tu każdy może być sobą, więc bądź, jaka jesteś. Dobrze, że wróciłaś :-)

Dodaj komentarz