imprezka...
Komentarze: 9
Wlasnie odjechal ode mnie Cichy. Pojechal do domu. Wczoraj wieczorem zrobilismy male, spontaniczne spotkanie przyjaciol u mnie w domu. Byl Kelo, Efa i oczywiscie Cichy. Posiedzielismy do 4 przy piwku, frytkach i oczywiscie rozmowach :) Bylo naprawde fajniusio. Pozniej wszyscy zalegli w lozkach. Tylko biedny Kelo spal zaledwie 2 godziny bo musial wstac na terning.
A teraz zostalam sama i musze posprzatac dom bo jutro wraca rodzina. Ale jak zwykle nie chce mi sie :) No ale mus to mus!
Dodaj komentarz