sie 08 2003

imprezka...


Komentarze: 9

Wlasnie odjechal ode mnie Cichy. Pojechal do domu. Wczoraj wieczorem zrobilismy male, spontaniczne spotkanie przyjaciol u mnie w domu. Byl Kelo, Efa i oczywiscie Cichy. Posiedzielismy do 4 przy piwku, frytkach i oczywiscie rozmowach :) Bylo naprawde fajniusio. Pozniej wszyscy zalegli w lozkach. Tylko biedny Kelo spal zaledwie 2 godziny bo musial wstac na terning.

A teraz zostalam sama i musze posprzatac dom bo jutro wraca rodzina. Ale jak zwykle nie chce mi sie :) No ale mus to mus!

kizia : :
zmieniona...
14 sierpnia 2003, 01:37
kiziu mam nadzieje ze u Was wszystko w porzadku...bo Twoj wpis u mnie jest zastanawiajacy...skoro tak czujesz (ze powinnas sie ulotnic na jakis czas)to na pewno masz racje...wroc tylko prosze..daj znac co u Ciebie..trzymam kciuki zeby Ci sie wszystko czego pragniesz udalo! :*
13 sierpnia 2003, 00:33
Albo zamowic do domu zaklad oczyszczania miasta :-) Oni by sobie szybki dali rade:D
12 sierpnia 2003, 15:18
no zawsze jeszcze mozna rodzinki nie wpuscic do domu ;)
10 sierpnia 2003, 21:55
Gdzie tu sprawiedliwosc? Wakacje a trzeba sprzatac...naprawde... ;)
09 sierpnia 2003, 20:49
No tak... trzeba posprzątać, żeby rozmowy z rodzinką też były fajniusie :)
Kumcia
09 sierpnia 2003, 14:40
zgadzam sie z wszystkimi osobkami przedemna :)
08 sierpnia 2003, 15:18
jak się baluje to i posprzątac trzeba:P
full
08 sierpnia 2003, 15:00
nie ma to ja wesole wieczory :-)
zmieniona...
08 sierpnia 2003, 14:59
piwko frytki i dobre towarzystwo...hmmm...to jest to :)

Dodaj komentarz