paź 03 2004

Podrywacz... ale najpierw bylo Drezno :)


Komentarze: 6

Jakie to piekne miasto! Naprawde przesliczne! Pelne starych zabytkow i tak jakich pieknych zabytkow. Wprawdzie wszystko a przynajmniej wieksza czesc zostala odbudowana po wojnie (a nawet nadal odbudowywana) ale to i tak nie jest najwazniejsze. Widok jaki roztacza sie z jednego z wiaduktow na stare miasto jest poprostu..... zabojczy. Wszystko przepieknie oswietlone, takie nastrojowe i romantyczne.... cudnie. Az chcialo sie przespacerowac w meskich ramionach ukochanego zaciemnionymi uliczkami.
Ale ja tez nie mialam zle. Naprawde bylo bardzo zabawnie i sympatycznie. Trzy niesamowite dni w towarzystwie dwoch Bartkow. Nawet nie wiecie jak to moze wykonczyc czlowieka.... szczegolnie gdy ma problem z jelitami :D

A jesli chodzi o podrywacza to sytuacja byla taka:
godzina 19.30 przystanek u Cichego. Ide sobie ciemna droga, podchodzi do mnie chlopak - wiek ok.21-22 lata. Pyta czy wiem gdzie jest ulica B. no to mu tlumacze.... A on dalej stoi i sie gapi na mnie. Po chwili mowi: wlasciwie to nie po to Cie zaczepilem. Chcialbym sie z Toba umowic. A ja stoje jak wryta i nie wiem co sie dzieje, w ten rozlega sie glos mojej komorki (sms od Cichego!), chlopak popatrzyl na mnie i mowi: masz kogos? to trudno. I SOBIE POSZEDL. Nie mialam odwagi powiedziec, ze nie mam. Bo przeciez nie mam a zachowuje sie jakbym miala (Cichy ma szlaban na komentowanie tego fragmentu :P). Nie mialam ochoty spotykac sie z jakims nieznajomym. Pozniej szlam sobie chodnikiem i obserwowalam znikajaca na horyzoncie postac podrywacza. Fakt jaki sie wydarzyl mile polechtal moje "ja". Jednak w mojej glowie przebil sie najcudowniejszy moment mojego zycia.... historia rowniez zwiazana z autobusem, historia mojej milosci. Pozniej, po jakims czasie troche zalowalam, jednak teraz jestem przekonana, ze dobrze zrobilam. Nie potrafie sie umowic z innym facetem. Nawet tego nie potrzebuje. Nie wypatruje juz w tlumie przystojniakow i nie marze o byciu z kims takim.... W zamian serce bije mi mocniej gdy kolo mnie przejezdza srebrne clio lub w oddali widze bruneta z brudka i specyficznym stylem ubioru.... Wtedy zastanawiam sie czy to czasem nie On i jak miloby bylo tak przez przypadek sie spotkac.... Bo wlasnie z Nim moglabym spedzac kazda chwile zycia. I napewno by mi sie nie znudzil!

kizia : :
31 października 2004, 21:42
a na mnie idac z przyjaciolka zatrabilo 5 miasniakow z fiata 126p [naprawde nie wiem jak oni sie tam zmiescili!;] w kazdym badz razie napelnilo mnie to tylko obrzydzeniem i zmusilo do skomentowania tego w brzydki sposob buahahhaaa [cenzura nie pozwala mi tego tu napisac ;] pozdrawiam cie bardzo bardzo bardzo cieplutko :)
05 października 2004, 17:25
Dziekuje za wyjasnienie :* Pozdrawiam , chyba obie zle napisalismy co chcielismy przekazac . I to nie byl przechwal tylko napisana notka pod wyplem emocji nie bylo tak zle jak tego opisalam ... ale tez mi przezycie jakie mialam pierwsze w zyciu normalnie myslalam ze umre . Ale jednak chyba wole mniej emocjnolna forme rozyrwki :D pa pa .
Kumcia
05 października 2004, 15:18
hahah jaki kolo :) fajan przygoda:)
05 października 2004, 03:31
Mysl sobie co chcesz o Amerykanach bo mnie to wali z prostego powodu ze nie jestem Amerykanem . Dalej nie moge sie otracanc jaka jestes osadzajacaa i ze po preczytaniu jednej notki osoby nieznajomej czujesz ze wszystkie rozumy pozjadalas i ze wszystko co sobie wyobrazalas o ameryce jest faktem . I jeszcze w dodatku o mnie , osoby ci nieznajomej . To wlasnie Amerykanie tak osadzaja ludzi . A widze ze nasz narod tez tego sie tyczy . Szkoda . Ale mnie Ameryka bardzo akuart chyba najmniej obchodzi bo jej nie znosze . Pozdrawiam .
05 października 2004, 02:09
oczywiscie ze mnie urazilas !!! a co myslalas ? Ze mozesz isc na moj blog , preczytac jedna notke i sobie mnie wyobrazic i moich znajomych . tylko tak dla twoich wiadomosci . Danka zawsze zawsze zawsze zawsze prowadzi autem , jedzi na ta dyskoteke juz 3 lata i ani razu nie pila , jedyny raz wtedy ja prowadzilam to sie opila ... pozygala sie BO jak jechalalm wpadlam w dziure i calym autem tak ruszylo ze az mi zoladek do gardla podskoczyl . A po drugie tylko sie wygupialismy . JAK SMIESZ ISC NA MOJ BLOG I TAKIE WNIOSKI O MNIE WYCIAGAC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sie zdenerwowalam , i nawet ci nie powiem ile . A po drugie , wpienia mnie normalnie jak ktos mowie na mnie amerykanka , z prostego powodu ze nia nie jestem , wiec prosze tez nie mowic tak na mnie bo sobie tego nie zycze . A to nie bylo AMERYKANKI tylko POLKI urodzone w Polsce co przjechali 3 lata temu , i nawet mi nie mow ze w Polsce nie pija gorzej !!! u nas tak nie pija jak cpaja , ale to sa amerykankie . My jestesmy Polacy wiec pijemy (nielegalnie ty al
cichy
05 października 2004, 00:19
co to znaczy: \"specyficzny styl ubioru\"? mam sie obrazic? :P to ze wygladam jak skrzyzowanie metala z arabskim terrorysta i skejtem w pacyfistycznych koszulkach to jeszcze nie znaczy ze ubieram sie specyficznie :D napewno wielu ludzi ubiera sie tak jak ja... tylko poprostu gdzies sie schowali.... :) ... no i dlaczego w Polsce nie ma mojego ukochanego sklepu D... wtedy napewno takich jak ja byloby wiecej :D a pewnego fragmentu... nie skomentuje, bo juz nie mam sil ale mimo to pozdrawiam goraco :)

Dodaj komentarz