Archiwum lipiec 2005


lip 30 2005 RZUCONA
Komentarze: 2

Wiec wczoraj jeszcze to przezylam, nawet moge powiedziec, ze to przeze mnie... ale dzisiaj? No co ja takiego zrobilam dzisiaj? :(
Jesli kogos interesuja szczegoly to wczoraj bylam z Cichym na basenie i podczas jedego z wejsc do wody zostalam przez Niego poprostu wRZUCONA. No i nie powiem po chwili,  jak sie otrzasnelam to bylam nawet radosna :)
Ale dzisiaj... bylam z Siostra i Jej rodzina na basenie, wieczorkiem. Choc nie czulam sie najlepiej to jednak chcialam Jej potowarzyszyc zeby nie czula sie samotna jak Rafal pojdzie z dziecmi do wody. No i stoje sobie nad brzegiem brodzika, wolam starsze dziecko zeby juz wyszlo i nagle..... wieelkie chlup!! Leze juz sobie w brodziku, w ubraniu (bo dzis nie mialam w planach kapieli) i slysze tylko za soba debilny smiech Rafala. I teraz boli mnie kolano bo troche niefortunnie upadlam.

A poza tym jestem ostatnio bardzo slaba :( Senna i w ogole beznadzieja.

Aaaaa i jeszcze COS: za
6
dni
jedziemy z Cichym
na
koncert
NIGHTWISA
do Drezna
:)))) :)))) :))))

kizia : :
lip 06 2005 Polska wodka nie zamarza :)
Komentarze: 4

Tak wiec.... Kizia postanowila oderwac sie od zycia codziennego i dreczacych ja klopotow z facetami.
I wlasnie tak sie bawila :)) a zeby bylo zabawnie towarzyszyl jej tez facet :))

 

kizia : :
lip 03 2005 Kretynka
Komentarze: 2

Jak mozna bylo pomyslec, ze to ma przyszlosc?
Moja naiwnosc w to wierzyla, moje serduszko.....
Zdecydowanie lepiej jest zyc samemu, mozna sobie sprawic kotka albo pieska....

kizia : :
lip 01 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2

Nienawidze sie. Nienawidze mojego zycie. Nie nawidze tych zmarnowanych szans, nienawidze tego zmarnowanego roku, nienawidze beznadziejnych brazylijskich seriali, w ktorych wszyscy sie kochaja. Nienawidze mojego zbyt szybkiego zaangazowania, mojej nieuzasadnionej tesknoty, mojej ochoty do wyslania mu setek smsow. Nienawidze tego co czuje i tego co czulam wczoraj wieczorem. Nienawidze wyrazu swoich oczy, gdy pisze "kochanie". Nienawidze siebie za to jaka jestem. Nienawidze moich lez i mojego bolu.

Kocham zycie i tak bardzo chcialabym sie usmiechac
Jestem pewna, ze napisze ale puki co usycham z niecierpliwosci

kizia : :